Dziś piątek , 29 marca 2024 r. imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Życie parafialne do 1945 roku.

       Katolicka parafia miała nadal charakter cywilno-wojskowy. Ministerstwo Wojny przeznaczyło na budowę kościoła 30 000 marek i zastrzegło sobie, że świątynia będzie służyła cywilom i wojskowym do czasu stacjonowania garnizonu w Szczecinie. Proboszcz Hirschberger, oprócz pracy duszpasterskiej prowadzonej wśród wojskowych, organizował dodatkowo wieczorki - spotkania katolickich wojskowych z cywilami, na których dyskutowano sprawy religijne, śpiewano pieśni wojskowe i patriotyczne.

W 1902 roku naczelny kapelan przy Generalnej Komendanturze w Berlinie zadecydował o odłączeniu gminy katolickiej wojskowej od cywilnej. Ustanowił w garnizonach odrębnych kapelanów i katolicy wojskowi tylko u nich mieli „szukać" posługi religijnej. Taką reorganizację dokonano z myślą o ewentualnej wojnie. Proboszcz Hirschberger, aż do czasu swego odejścia w 1907 roku, utrzymywał nadal kontakty z wojskiem, urządzał wieczorki.
Kapłani kościoła św. Jana Chrzciciela otaczali opieką duszpasterską katolików, mieszkańców wielu dzielnic Szczecina, szczególnie północnych, gdzie intensywnie rozwijał się przemysł, wzrastała liczba robotników. Poszukiwano tam też miejsca na kaplicę. Właściciel Winnogóry na Gocławiu udostępnił na przykład ogrodową werandę, w której przed południem co niedzielę odprawiane były Msze św. (pierwsza 3 listopada 1907 r.). Udało się także odkupić za 62 500 marek Dom Bractwa Strzeleckiego w Żelechowej. Aktu kupna dokonano 28 czerwca 1908 roku. Dom przysposobiono na kaplicę pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. W czwartą niedzielę adwentu 1908 roku odbyło się jej poświęcenie. l września 1909 roku wikary Pelz ze Szczecina (z parafii św. Jana Chrzciciela) został przeniesiony do Żelechowej jako duszpasterz Żelechowej, Grabowa, Drzetowa i innych pobliskich miejscowości.
Życie parafialne rozwijało się nieustannie. W 1907 roku rozdano 8076 komunii św., w 1921 roku aż 30 000. Nastąpił też znaczny wzrost liczby katolików. Przed wybudowaniem świątyni było ich około 2000, a w 1900 roku ponad 8000. W 1916 roku udzielono 305 chrztów, do pierwszej komunii św. przystąpiło 150 dzieci, pobłogosławiono 58 małżeństw, na wieczny odpoczynek odprowadzono 90 osób.
Powstawały równocześnie liczne stowarzyszenia, związki i bractwa katolickie. Najstarszą organizacją kościelną było Stowarzyszenie św. Wincentego powstałe w 1872 roku - liczyło 72 członków. Celem jego było niesienie pomocy charytatywnej. Na tym polu stowarzyszenie miało wielkie osiągnięcia. Wiele ubogich rodzin w parafii doznało pomocy i wsparcia, które niejednokrotnie uchroniło je przed nędzą. Na początku XX wieku stowarzyszenie zostało rozwiązane, a większość członków przeszła do nowej organizacji „Caritas". Wymienić ponadto należy: Bractwo św. Różańca, Bractwo Ustawicznej Modlitwy, Katolicki Związek Kobiet i Matek, Dziecięcy Związek Jezusowy, Związek św. Karola Boromeusza, Kongregację Mariańską (żeńska), Związek św. Alojzego Gonzagi (męski), Katolicki Związek Rzemieślników i Robotników, Katolicki Związek Kupców, Związek Czeladników, Katolickie Centrum Partyjne, Polski Związek Katolicki, Związek Szat i Sprzętu Liturgicznego, Katolicki Związek Opieki nad Dziewczętami, Kobietami i Dziećmi, Bractwo Sakramentalne, Apostolat Mężczyzn, Kobiet i Młodzieży, chór kościelny istniejący od 1885 roku i młodzieżowy, działający od 1907 roku. Na plebanii Związek św. Karola Boromeusza prowadził bibliotekę parafialną (1169 woluminów). Oddzielny księgozbiór posiadał też Związek Rzemieślników i Robotników. Niektóre związki i bractwa, w celu skutecznego działania, łączyły się w organizacje większe, tzw. kartele.
Intensywna działalność duszpasterska zaowocowała powołaniami kapłańskimi. Prymicje w swoim parafialnym kościele św. Jana Chrzciciela odprawili: w 1908 roku ks. Emil Hahn, w 1910 roku ks. Allen Stevenson, w 1911 roku ks. Bernard Breske, w 1915 roku ks. Jan Pinsk (wybitny liturgista) i ks. Marian Przechowski - członek Polonii szczecińskiej.
Wszystkie święta i rocznice parafia obchodziła uroczyście. 20 listopada 1912 roku przypadł jubileusz kardynała wrocławskiego. Towarzyszyła temu uroczysta Msza św., oraz akademia w teatrze „Victoria". Z okazji jego przyjazdu do Szczecina 28 września 1913 roku odbyła się uroczysta akademia w sali sportowej. Parafianie 26 lipca 1921 roku obchodzili srebrny jubileusz kapłaństwa swego proboszcza P. Steinmanna.
W 1922 roku obchodzono 200. rocznice odnowienia katolicyzmu na Pomorzu Zachodnim, bowiem, jak już wspomniano, 9 kwietnia 1722 roku król pruski zezwolił katolikom szczecińskim na urządzenie kaplicy (kościoła) na zamku i dzień ten uznano za oficjalny początek odrodzenia katolicyzmu w Szczecinie. Ponieważ 8 kwietnia 1922 roku przypadała niedziela rozpoczynająca Wielki Tydzień, uroczystości jubileuszowe przeniesiono na sierpień. Za pośrednictwem sekretarza stanu Gasparriego, Ojciec Święty Pius XI przesłał dla całej parafii, na ręce proboszcza, telegram z apostolskim błogosławieństwem i najlepszymi życzeniami na przyszłość.
Centralne uroczystości jubileuszowe odbyły się 6 sierpnia 1922 roku jako szczególna forma manifestacji szczecińskich katolików. Zaproszony został na nie kardynał Adolf Bertram z Wrocławia. O godz. 8.30 odprawił msze św. pontyfikalną i wygłosił kazanie. Kościół był odświętnie przystrojony, śpiewały chóry. O godzinie czternastej zebrały się w świątyni męskie organizacje kościelne z chorągwiami i sztandarami. Po krótkim nabożeństwie z błogosławieństwem, w uroczystej procesji przemaszerowano ulicami miasta, zapoczątkowując „Pierwszy Dzień Katolicki". Stał się on nowym wyrazem miłości Kościoła i zapału do spraw katolickich. Nadprezydent Prowincji Pomorskiej przesłał życzenia pomyślności, stwierdzając: Dotychczasowy rozwój katolickiej gminy i jej przykładne zachowanie we wszystkich charytatywnych dziedzinach dają pełną rękojmię na błogosławioną przyszłość gminy.
Ukoronowaniem podniosłych uroczystości było papieskie breve z czerwca 1922 roku, dające kościołowi św. Jana Chrzciciela jako „Matce Kościoła Pomorza Zachodniego" liczne przywileje i podniesienie do rangi kościoła prepozyturalnego. W breve czytamy miedzy innymi: Na wieczną rzeczy pamiątkę - ponieważ parafialny kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w mieście Szczecinie położony wewnątrz granic Archidiecezji Wrocławskiej, wyróżnia się sędziwością i powagą i według prawa i zasługi może być uważany za matkę innych kościołów, które znajdują się w prowincji pomorskiej; ponieważ Umiłowany Syn Nasz Adolf Bertram kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, z rozporządzenia apostolskiego Arcybiskup Wrocławski, w imieniu wiernych tego samego miasta Szczecina, usilnymi prośbami prosił Nas, abyśmy wspomniany Kościół szczeciński tytułem Prepozyturalnego ozdobić zechcieli, My uznaliśmy ochoczo i dobrowolnie, że te pragnienia po winny być spełnione.
Dlatego po wysłuchaniu Czcigodnego Brata Naszego Kajetana de Lai Kardynała Świętego Kościoła Rzymskiego, Biskupa (tytularnego kościoła) św. Sabiny, Sekretarza Komisji Konsultorów, powagą Naszego Apostolstwa, na podstawie przedłożonego pisma, na zawsze Kościół Parafialny pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela miasta Szczecina, w granicach Archidiecezji Wrocławskiej, wynosimy do stopnia i godności kościoła prepozyturalnego, jemu wszystkie przywileje, insygnia i prawa udzielamy, z których korzystają pozostałe tego rodzaju kościoły według prawa i tradycji (...).
,
Datowane w Rzymie, u św. Piotra, z pieczęcią Rybaka, dnia 21 czerwca roku 1922 (w pierwszym roku naszego pontyfikatu).

Stolica Apostolska udzieliła proboszczowi kościoła św. Jana Chrzciciela przywilej i prawo do noszenia, poza normalnym strojem duchownym, krzyża św. Jana Chrzciciela. Mały złoty krzyż z wizerunkiem św. Jana Chrzciciela umieszczony był na biało-niebieskiej wstędze. Dodajmy, że wyżej wymienione przywileje dostały między innymi kościoły i duchowni w Lipsku i Dreźnie (kościół dworski).
Wielka i podniosła uroczystość kościelna odbyła się 30 czerwca 1924 roku, w 800. rocznicę chrystianizacji Pomorza Zachodniego przeprowadzonej przez Ottona, biskupa z Bambergu, za namową i wsparciem Bolesława Krzywoustego. Kościół św. Jana Chrzciciela otrzymał przy tej sposobności od biskupa z Bambergu srebrny relikwiarz z relikwiami św. Ottona. Wieczorem bicie w dzwony obwieściło przybycie kardynała Bertrama z Wrocławia i arcybiskupa Jakoba von Hauck'a z Bambergu. Tłumy wiernych zebrały się w udekorowanej świątyni. Nazajutrz odbyło się uroczyste przeniesienie relikwii św. Ottona do głównego ołtarza. Kardynał odprawił uroczystą mszę św. pontyfikalną, a arcybiskup z Bambergu wygłosił kazanie. Po południu wszystkie stowarzyszenia i bractwa katolickie zebrały się w kościele, skąd wraz z wiernymi udano się w procesji głównymi ulicami Szczecina do centralnej hali sportowej (nieistniejąca hala widowiskowa - Zentrallhallen). Tu zaczęła się akademia: wiersze, śpiewy chóralne, a kardynał wygłosił konferencję na temat św. Ottona i o umocnieniu się katolicyzmu na Pomorzu. Wieczorem tak goście, jak i wierni zgromadzili się w teatrze miejskim, gdzie wystawiono sztukę „Etmar" Fryderyka Wilhelma Webera. Na zakończenie uroczystości odbyła się pielgrzymka do Pyrzyc, do źródła św. Ottona, gdzie odprawiona została Msza św. polowa.
W styczniu 1929 roku zmarł biskup pomocniczy diecezji berlińskiej Josef Deitmar. W kościele św. Jana Chrzciciela 23 stycznia odprawiona została Msza św. żałobna za spokój jego duszy. Uczestniczyły w niej także dzieci, zwolnione na ten czas z lekcji przez inspektora szkolnego.
W 1930 roku proboszcz interweniował u władz miejskich w sprawie nauczania religii w szkołach, bowiem sprzeciwiały się one temu, mimo że do szkół szczecińskich uczęszczało ponad 200 katolickich uczniów i uczennic. W myśl prawa, w szkołach, do których uczęszczała mniejszość religijna (co najmniej 25 uczniów), istniał obowiązek prowadzenia w nich lekcji religii.
Od 1932 roku proboszczem parafii został ks. Józef Juzek ze Śląska. Kontynuował on aktywną prace duszpasterską swego poprzednika, organizował liczne spotkania i uroczystości, na przykład w sobótę przed pierwszą niedzielą adwentu 1932 roku zaprosił mężczyzn na całonocne czuwanie. Do kościoła przyszło ponad 500 osób.
Rokrocznie w dniu św. Alojzego około 200 dziewcząt i chłopców gromadziło się przed ołtarzem św. Alojzego Gonzagi z flagami i chorągiewkami. Przy dźwiękach lutni i skrzypiec śpiewano pieśni religijne. Proboszcz odprawiał Msze św., licznie przystępowano do komunii św. Podobnie, w święto Najświętszego Serca Pana Jezusa w kościele odbyło się przedstawienie. Cyklicznie organizowano zebrania bractw i stowarzyszeń kościelnych. Spotkaniom, często kilkudniowym, przewodniczył proboszcz lub inny kapłan.
Dojście do władzy i rozpowszechnienie się narodowego socjalizmu w latach trzydziestych odbiło się na kondycji Kościoła katolickiego, który był stopniowo represjonowany i ograniczany w swej działalności. Biskup berliński Chrystian Shreiber w swym liście pasterskim ź 1930 roku ostrzegał przed komunizmem, a w czerwcu 1933 roku przed narodowym socjalizmem.
W 1934 roku przy wejściu do kościoła i w jego przedsionku dwa razy pojawiły się plakaty niemieckiej organizacji młodzieżowej Hitlerjugend, nawołujące do wstępowania w jej szeregi. Ówczesny proboszcz Juzek informował o tym fakcie biskupa i policję. Z okazji świąt narodowych władze nakazywały wywieszanie na kościele i plebanii flagi ze swastyką, do czego proboszcz nie stosował się - często musiał wyjaśniać swoje zachowania.
24 czerwca 1935 roku, w dzień św. Jana Chrzciciela, przed plebanią i kościołem pojawiło się około 1000 chłopców w mundurach Hitlerjugend. Pod adresem duchownych, a szczególnie proboszcza Juzka, padały groźby, wykrzykiwano hasła nazistowskie. Zachowanie młodych nazistów przeraziło duchownych i modlących się w kościele. Obawiano się wtargnięcia na plebanie (była to prawdopodobnie reakcja na wyproszenie z kościoła przez proboszcza głośno zachowujących się czterech chłopców w mundurach Hitlerjugend).
W1939 roku notowano ponad 13 000 parafian. Po wybuchu wojny, szczególnie po zajęciu Polski, liczba uczęszczających do kościoła zwiększyła się. Byli to Polacy wywiezieni na prace przymusowe. W 1940 roku pracowało w Szczecinie 15 000 Polaków, w 1944 roku aż 25 000. Byli to przeważnie katolicy i wielu z nich miało okazje uczestniczyć we Mszy św., co często wywoływało protesty i oburzenie Niemców. Niemieccy księża, którzy okazywali Polakom życzliwość, byli narażeni na szykany ze strony policji i gestapo.
Już 22 września 1941 roku odbyła się w Berlinie konferencja najwyższych hitlerowskich władz. Omawiano na niej sposoby i taktykę walki z Kościołem. Ustalono wytyczne, które stopniowo były wprowadzane w życie: ograniczono praktyki religijne - zakazano procesji religijnych na zewnątrz kościoła, wszelkiej działalności organizacji kościelnych. Duchowni byli często przesłuchiwani przez policję i gestapo.
Jesienią 1942 roku przyjechał do Szczecina tajny agent gestapo Franz Pissaritsch, podający się za inżyniera Georga Hagena. Jego zadaniem było „rozpracowanie" katolickich księży przy kościele św. Jana Chrzciciela. Złożył on wizytę proboszczowi Ernestowi Danielowi. Podając się za przeciwnika hitleryzmu, katolika, prosił o pomoc. Ze spotkań takich sporządzał notatki, informował między innymi o tym, że w każdą środę księża organizują nieoficjalne spotkania z katolickimi żołnierzami i niektórymi parafianami, słuchają na plebani radia „Londyn", dyskutują o prześladowaniach ludności na terenach okupowanych, pomagają też polskim robotnikom przymusowym.
W 1943 roku gestapo postanowiło rozprawić się z katolickimi księżmi i innymi podejrzanymi osobami w Szczecinie. Opracowano plan działania pod nazwą „Fall Stettin". W ramach tego rozpowszechniano wieści, jakoby księża na wieży kościoła św. Jana Chrzciciela zainstalowali tajną radiostację, za pomocą której przekazywali do Londynu informacje. Wieczorem 4 lutego 1943 roku o godz. 23.00 przed plebanię zajechały dwa samochody ciężarowe z 16 funkcjonariuszami gestapo. Dokonano szczegółowej rewizji. Aresztowani zostali: ks. Herbert Simoleit, proboszcz ks. Ernst Daniel oraz ks. Friedrich Lorenz, oblat z Żelechowej. Ponadto zatrzymano w Szczecinie i innych miejscowościach dziewięciu księży i dwie siostry zakonne ze Związku św. Karola Boromeusza oraz 40 osób cywilnych. Ksiądz Carl Lampert (wikary z kościoła św. Jana Chrzciciela) został aresztowany w pociągu w czasie podróży. Uwięzionych przesłuchiwano w szczecińskim gestapo stosując szykany i tortury. Oskarżono ich o zorganizowanie siatki szpiegowskiej, antyhitlerowską propagandę, rozpowszechnianie nieprawdziwych, szkodliwych wiadomości i informowanie aliantów o produkcji tajnej broni V-l w Peenemünde. Głównym świadkiem oskarżających był wymieniony Georg Hagen. 6 grudnia 1943 roku ks. H. Simoleit i ks. G. Lampert zostali przewiezieni do Halle, gdzie 19 grudnia rozpoczął się proces. Wznowiono go 24 lipca 1944 roku w wiezieniu wojskowym w Torgau. Księża C. Lampert, H. Simoleit, F. Lorenz skazani zostali na karę śmierci. Wyrok przez ścięcie został wykonany 13 listopada 1944 roku. Do końca życia kapłani zachowali pogodę, spokój ducha i głęboką wiarę, co wyrażali w listach do swych rodzin. Ksiądz proboszcz Ernst Daniel został skazany na wiezienie i wysłany do obozu koncentracyjnego. Doczekał wyzwolenia, zmarł 27 czerwca 1975 roku.
Aresztowanie duchownych i cywilnych osób wywołało przygnębienie, szczególnie wśród katolików. Aby podnieść ich na duchu do Szczecina 25 czerwca 1944 roku przyjechał berliński biskup Konrad Graf von Preysing. Narażając swoje życie poprowadził w kościele św. Jana Chrzciciela uroczystą procesję Bożego Ciała. W miejsce aresztowanych księży przybyli do parafii ks. dr B. Haack i ks. Klaus Gawlita.
W czasie drugiej wojny światowej Szczecin nękany był licznymi alianckimi nalotami. Pierwszy odbył się w czerwcu 1940 roku, największe straty przyniósł natomiast Wielki Piątek z 20 na 21 kwietnia 1943 roku - brytyjskie samoloty bombardowały tereny portowe, stacje kolejowe i centrum miasta, między innymi kościół św. Jana Chrzciciela. Zniszczenia nie były jednak wielkie, skoro władze miejskie zarządziły, aby dobytek rodzin pozbawionych domów zdeponować również w kościele św. Jana Chrzciciela. Nabożeństwa odprawiały się wówczas przed kościołem i w kaplicy dobudowanej do plebanii przed 1930 rokiem.

Odsłon: 6164